Desperacja
Jak długo można tak się szamotać,
głową w mur walić, kłykcie gruchotać,
próżne w efekty wysiłki czynić
i klnąc siarczyście zły los swój winić.
Bo jest granica tej desperacji,
gdy nikt nie szuka choć cienia racji,
tylko żałobną maskę zakłada
i w odrętwienie głębokie wpada.
Gdy już ucichną głosy zabawy,
a ludzie snują się jak te zjawy
i zimne oczy w ziemię wpatrzone
są łzawo-szkliste i niewidome.
Kto jest przyczyną stanu takiego,
że niechęć rośnie w nas do wszystkiego,
może to wina tych co kierują
i rządzić nami nie zasługują.
Nie chciałbym, żeby znowu tak było,
jak to się kiedyś innym zdarzyło,
że gdy wiódł ślepy raz kulawego,
to nic nie wyszło z tego dobrego…
Komentarze (11)
Bardzo dobry przekaz i wiersz.Pozdrawiam:)
bardzo dobry i refleksyjny przekaz:-)
pozdrawiam
Ile ludzi, tyle głosów, każdy inny,
nawet żaby w chórze rechot wielki dają,
tak i my wciąż chcemy grać na własną nutkę,
a nie tak jak inni po swojemu grają:(
pozdrawiam :))
DO WSZYSTKICH: wiersz ten napisałem poruszony
ignorancją poprzedniej władzy, która za nic miała
rodaków, mając na względzie jedynie własne interesy
(dowodem na to są dziś odkrywane nadużycia np: dzika
reprywatyzacja) i jeśli ktoś utożsamił treść wiersza z
obecną chwilą to niestety się myli... pozdrawiam i
cieszę się że jet tyle kontrowersji
"Kto jest przyczyną stanu takiego,
że niechęć rośnie w nas do wszystkiego,
może to wina tych co kierują
i rządzić nami nie zasługują."
-----------
Na te wersy odpowiem Ci Autorze, że o taki stan rzeczy
stara się przeciwnik, w każdym kraju jest
przeciw-siła,
której zadaniem jest rozrywanie państwowości od
środka.
I ona, jako cicha kotka, jako dobra szczotka, ta
wredna siła
stwarza różnymi dostępnymi drogami iluzje, że wszystko
tu jest na "be". Podpowiada niby ci, ale te
podpowiedzi są złe.
Takie poszepty wyganiaj precz. Słuchaj swojego
wnętrza, bo to jedyna słuszna rzecz.
Kto widzi wracającą Komunę, ten jeszcze się nie
obudził, jest zaspany i jak małe dziecko marudzi :(
Jedni narzekają drudzy się cieszą, bo "Jeszcze się
taki nie narodził, co by wszystkim dogodził" Żal mi
desperatów a szczególnie ich dzieci, które z zachowań
rodziców niewiele rozumieją.
B.dobry wiersz, pozdrawiam :)
Zgadzam się z ideą wiersza. Szkoda że ci na górze nie
są tak zdesperowani :(
Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawa refleksja, pozdrawiam :)
oni nas wykierują do wiatru ... bo w czasie pokoju ...
wrogów szukają ...
Ładny, przemyślany wiersz.
Tyle się już napisałem o obecnej sytuacji naszego
kraju, że przechodzi mi już na to ochota.
Dokąd zmierzamy? Dlaczego tak wielu "mądrych" Polaków
ich popiera z większością kościoła i prawie wodzem
Rydzykiem na czele?
"Komuna" z niektórymi jeszcze gorszymi zasadami wraca
w zastraszającym tempie, przypominającymi czas z
odległej przeszłości (średniowiecza, przed zaborami) a
my bawimy się jak pasażerowie na Titaniku...
Fajny wiersz, jak zwykle na czasie... Pozdrawiam..
Miłego dnia...