Deszcz
Za oknem deszcz
Szara smuga jesiennego deszczu
Usypia drżące brzozowe listki
Człowiek w szarym kapeluszu
Stoi u progu nocy
I przyszła noc
Ciemnością otoczyła serce i dłonie
Zbite kłęby chmur uśpiły księżyc
Krzyknęło przerażone drzewo
Gdy z mroku nocy
Wyszedł człowiek ze spuszczoną głową
Cierpiąca samotność
Spojrzał w moje ciemne okno
I odszedł w ciszę i mrok
A za oknem ciągle padał deszcz....
autor
Waszka
Dodano: 2006-09-25 06:04:03
Ten wiersz przeczytano 588 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.