Deszcz
Biją deszczu fale
W kryty blachą dach.
Pukają wytrwale
Z uporem i żalem,
Ogród tonie w łzach.
Pluszcze woda w rynnie,
Szumi w śliwach wiatr.
Wciąż wielogodzinnie
Smutek bije płynnie
W mego okna kadr.
Kołysze, kołysze
Równy werbel ten
Wokół siebie słyszę
Raz głośniej, raz ciszej
Szmer. Nadchodzi sen.
autor
jastrz
Dodano: 2019-11-03 00:00:19
Ten wiersz przeczytano 1282 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Senny szmer do ucha,
a później - poducha!
Pozdrawiam Michale, rytmiką zadziwiłeś.
Bardo ładnie :)
też usypiam przy dźwiękach deszczu...podoba się ta
melancholia:) pozdrawiam
Witaj.
Sonata deszczowa, podoba się.
Usypia i koi.
Pozdrawiam jastrz.:)
śliwy mnie przekonały(urzekły)
Ładny, klimatyczny wiersz, z echem jak dla mnie poetów
Młodej Polski.
Miłego dnia życzę:)
Bardzo ładnie
Ładnie. Miłej niedzieli:)
Treść i forma zasługują na plus.
kołysze, kołysze równy werbel ten...
fantastyczny rytm i melodia :)
Fajny usypiacz ;) Ja mojej wnusi włączam "szumisia",
wtedy lepiej zasypia ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dobra i rytmiczna zabawa słowem. Pozdrawiam
I deszcz może pobudzać do tak ładnych wierszy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładna kołysanka.
Pozdrawiam.
ale fajna kołysanka (gdyby dłuższa była-
zasnęłabym...hihi)