Deszcz miłości
Jestem z natury nieśmiała,
Przynajmniej tak mi się wydaje.
Dziewczynka, która wciąż gnała,
Duszy swej nigdy nie oddaje.
Czternaście lat upłynęło,
Nic się dotychczas nie zmieniło.
Tyle czasu szybko minęło,
Czy coś mnie nie speszyło?
Teraz mam szansę na życie,
Życie prawdziwe z radością.
Już wokół mnie nie krążycie,
Mogę się cieszyć miłością.
Szczęście do mego serca zapukało,
Przyjęłam je bardzo niepewnie.
Lecz ani razu me oko nie załkało,
Kiedy szukałam „jego”
dogłębnie.
I znalazłam prawdziwego tego,
Który jest czuły, miły, delikatny.
Który chce trafić do serca mego.
A jego wnętrze to skarb ładny.
Gdy się którymś razem spotkaliśmy,
Z nieba spadł niezwykły deszcz.
W słowa miłości się wsłuchaliśmy
A deszczyk jeszcze z nas nie wysechł...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.