z deszczu pod rynnę
szczęścia za ogon nie przyłapiesz
gdy ręce z sitka próżno gonić
nadzieja oczy wyłupała
i nawet piórka nie ma w dłoni
boję się skrobnąć choćby pisnąć
ażeby ciszą w pysk nie dostać
bo w ustach jeszcze mam litery
i monosylab czuję posmak
przecież do głowy nie dopuścisz
lecz za to piętę myśl ociera
samo się przecież nie spieprzyło
więc kto ci wiersze pisze teraz
autor
Alicja
Dodano: 2010-07-17 13:01:08
Ten wiersz przeczytano 869 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ciekawa refleksja, interesujacy wiersz.
Pozdrawiam z dalekiej zimowej Australii.
Widać gość przepada za poezją, a mając na uwadze Twój
wiersz, ma dobry gust. Pozdrawiam.
Interesująca treść, dobry rytm i rym. Czy nie powinno
być "piętę"? Pozdrawiam.
No i właśnie, niby nic, niby tak zacichłaś, a tu
proszę jaki wiersz wyskrobałaś. :)
witaj, jak widzę totalna klapa. wyraźnie ktoś Ci
podstawia nogę. boisz się nawet drapnąć,
skrobnąć, żeby ciszą nie dostać po głowie.
ciekawe jak udało się napisać taki ciekawy wiersz?
pozdrawiam.