DIAGNOZA
zdiagnozowano u mnie
rzadką chorobę
objawia się ona
nadzwyczajną mądrością
codziennie wita wrażliwość i dobroć
liczne rany na sercu
nie dają się zabliźnić
nocą rodzę wiersze
pełna ich chmura
deszcz myśli stuka po sekundzie
nie jest to zaraźliwe
plamy po sobie zostawiam
w kształcie stłuczonego szkła
lekarz odmówił leczenia
malarz nie potrafi dobrać pędzli
aby namalować ten stan skupienia
rzadka niegenetyczna
nadprzyrodzona symetryczna cecha
budzi strach i pożądanie
badania naukowe
nie dotarły do jej przyczyn
skutków
znają tylko oznaki jej istnienia
Klaudia Gasztold
Komentarze (5)
Ciekawie ukazałaś stan
swojej Duszy.
Świetny wiersz pozdrawiam:)
Powiem za marcepani.
Pozdrawiam serdecznie
Reklama dźwignią handlu... Otworzyć teraz szeroko
drzwi i czekać na kupców. Żartów wystarczy. A tak na
poważnie bardzo fajny, refleksyjny, lekko przewrotny
wiersz z życia wzięty. Ile o sobie, wiesz najlepiej
sama... Pozdrawiam. Miłej nocy...
:)) bardzo fajna diagnoza, przewrotnie, ciekawie,
sympatycznie