Diagnoza:- (życzymy dalszej...
Całe życie pracowałem: (liśmy)
Na podatki, różne składki...,
Nie starczało na dzierlatki-
Często po nocach nie spałem.
Słuchałem ojca i matki-
Cały czas dążąc do celu
W kwiecistym PRL-u
Choć chłop był ze mnie, chwatki.
Obietnic to się nasłuchałem,
Że będzie lepiej, wciąż lepiej.
Choć coraz mniej w każdym sklepie,
O mało nie zbzikowałem!
Ale wierzyłem uparcie-tak trzeba;
Na półkach ocet,
Na kartki-procent,
Jednego nie zbrakło-to chleba.
Wreszcie Rakowski sztandar wyprowadził.
Ludzie z ulgą odetchnęli,
PZPR diabli wzięli!
Ktoś Lecha przez płot przesadził.
I tak zaczęła się demokracja...
Lech siedział na kanapie...
Marzył o Japonii- z Matką Boską w klapie.
Znów dla wybrańców została...libacja!
Jak zwykle-ongiś komuchy,
Zmienili skóry...,układy-
Marzenia też moje prysły...,-nie dałem
rady!
Nowa propaganda i garnek kapuchy!
Oni jakimś dziwnym przypadkiem
Posiedli ogromne majątki.
Skąd?- Nie wiem-choć to nie wyjątki,
Każdy z nich w fotelu z zadkiem!
I tak to prysła moja... perspektywa
Myślę, że nie tylko moja
Lecz także Twoja i Twoja
Gdzie to lepsze jutro?...i jak się nazywa?!
Panie premierze...,też nie wiem, nie
wierzę!
2008-02-01
Przepraszam za stylistykę oraz interpunkcję. Pozdrawiam wszystkich moich czytelników...
Komentarze (3)
Masz rację w meritum sprawy, tym razem nie ważna jest
interpunkcja - trzeba patrzeć jak uzbierać na
punkcję....
jako obserwator na przestrzeni okresów zadałeś sobie
niełatwe zadania podsumowania i ironicznych wniosków w
podtekście... ja jeszcze obserwuję... odważyłam się
tylko napisać krótki wiersz pt."Mąż stanu" -
traktuje o polityce, ale bardzo ogólnie... Ty już nie
wierzysz? ja jeszcze czekam.
/I tak to prysła moja... perspektywa
Myślę, że nie tylko moja
Lecz także Twoja i Twoja
Gdzie to lepsze jutro?...i jak się nazywa?! " Też
chciałabym wiedzieć...z reguły na wiersz patrzę pod
kątem przesłania, reszta na dalszy plan!