Dialog
czy pozwolisz mi odejść
tak ci na mnie zależy
proszę powiedz co myślisz
chociaż w tym bądźmy szczerzy
chyba czujesz że kocham
na swój sposób wytrwale
nie udzielał nikt lekcji
mogło być doskonalej
każda miłość jest inna
niepodobna do drugiej
tyle słów mi mówiłeś
zaraz po naszym ślubie
niepotrzebne koturny
nie dodawaj jej blasku
mnie wystarczy zacisze
może być bez poklasku
jestem w tym staroświecka
udowadniam to co dzień
stoję wiernie przy tobie
wbrew najgorszej pogodzie
kończę dalszych pomysłów
na pomyślność mi brak
bądź tak dobry zgaś światło
przytul wyduś że...tak
Komentarze (11)
Szczególonie podoba mi sie druga zwrotka, dobra
melodia-eurytmia i prozodia wiersza.
Podpisuję się pod komentarzem sael. Naprawdę widać
postęp w Twoim warsztacie. :))
Nie zważając na banalność, która też może okazać się
całkiem przyzwoitym wierszem muszę stwierdzić że
zmienia się Twój warsztat. Starasz się a to już dużo i
zaczyna być coraz częściej widoczne...
Tak brakuje nam słów potwierdzających miłość...tak
brakuje nam czułości... ciepła drugiej osoby...jego
obecności...wiersz płynny z dobrą formą
To raczej monolog... a pragniesz dialogu. Oczekujesz
czegoś więcej niż przytakiwania, a przede wszystkim
tego, by dostrzegł w Tobi tę dawną dziewczynę.
czasem trudno o prawdziwą rozmowę..ty przedstawilaś w
sposób swietny swój monolog
No bardzo pięknie podsumowana miłość ,
bezpretensjonalna, ale przesycona pragnieniem słowa i
gestu dla podsycenia tej iskry, która przygasła.
Wiosna podmuchem obudzi, zwykle tak bywa wśród ludzi,
którzy nawet nie wiedzą na czym naprawdę siedzą .
Wiersz jak zefir
wzleciał słowem i motylem kolorowym.
Skoro mówił zaraz po ślubie - znaczy, że
potrafi...tylko po co teraz, przecież ma już żonę...
Ukazałaś odwieczny problem podsycania miłości, a
raczej jej niepodsycania .Czy o to chodzi, aby z kogoś
wyduszać ? A miłość bez słów i czynów umrze, jak kwiat
bez wody...
"jestem w tym staroświecka
udowadniam to co dzień
stoję wiernie przy tobie
wbrew najgorszej pogodzie" "ładnie" podsumowałaś
obecne czasy. "przytul wyduś że...tak" wyduś brzmi
jakby był na torturach - jednak z zycia wzięte :-).
Jeszcze tylko tytuł i brylancik.
Trudny to dialog, bo partner się nie odzywa..
Przybliżasz w nim tematykę związaną z pielęgnowaniem
miłości. Do tego potrzeba dwojga... Wiersz budzi
refleksje.
Ja tun dopatrzyłem się monologu. Może jednak się
pomyliłem. Podobnie jak to bywa z miłością.