[ Dla Goralki...Ani ]
....dla tawernianej kolezanki Ani
Hej Goraleczko
moja Ty sliczna,
pochodzisz z gor,
gdzie woda kryniczna,
gdzie sliskie turnie,
pawiookie stawy,
gdzie zachod slonca
zlocistokrwawy,
gdzie mchy na skalach,
drobnolistne paprocie,
a nad skalami
bialy orzel w locie,
gdzie parowy zielone
i chlod wilgoci
i rosa w platkach roz,
a slonce je zloci,
gdzie rdzawe porosty,
gdzie jodel oddechy,
gdzie szarotki srebrne
dla oka uciechy..
tam swierkow zielen
balsam swoj roznosi
i kazdego z nas
do siebie wdziecznie prosi,
tam w kroplach wilgoci
tecza sie mieni
tysiacem kolorow,
i ich odcieni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.