DLA MŁODYCH STARUSZKOW
Do Australii jadę po dwudziestu paru
latach
By odwiedzić staruszków, z młodych lat
kolegów
Dużo żeśmy przeżyli podróżując wszerz
świata
Kilku z nas jeszcze stoi, w wyszczerbionym
szeregu.
Nie poddawaj się za wcześnie, nie schodź w
grób z ochotą
Wspomnij z lat młodości, swoje wzniosłe
cele
Nie idź w zapomnienie z bezmyślną hołotą
Wieżgaj!, nie siedź biernie w starości
popiele
Wspomnij swoje sny, młodości marzenia
Ukochanych przyjaciół z którymi
dzieliłeś
Zdobywanie celów, szczęsne upojenia
Bitwy któreś przegrał i które przeżyłeś.
Podaj mi swą rękę spracowaną, twardą
Znów pójdziemy razem, choć na krótką
chwilę
Na porażki i wrogów popatrzmy z pogardą
Idźmy naprzód, tchórzów zostawimy w
tyle.
Odkryjmy na nowo radość swej młodości
Śpiewajmy dawne pieśni, deklamujmy
wiersze
Przeżyjmy na nowo cud pierwszej miłości
I przysięgi przyjaźni, te niezmienne,
najszczersze.
Komentarze (4)
Dla takiego podróżnika z wigorem drzwi na Świat stoją
otworem . Podobał mi się Twój wiersz . Pozdrawiam
Piękny wiersz i fantastyczne słowa,bardzo mi sie
podoba.Pozdrawiam.
zabawne poczułem co niektóre wersy do
siebie.....dziekuje młodsc przemija starosc wyzwala
wspomnienia...pozdrawiam...
Starość - spotkanie z nią ciągle odwlekam. Niech sobie
jeszcze poczeka!