Dla Syna
Dobrze, że jesteś mój mały chłopczyku
Czasem, sam nie wiem dlaczego to robię?
Wykrzyczę Ci w gniewie, choć nie mam w
nawyku
Złość mnie poniesie, źle czynię
Wiesz, że bez Ciebie nic się nie liczy
Nic oprócz Ciebie mnie tu nie trzyma
Piękno jest w Tobie - nie w dźwiękach
muzyki
Życie bez Ciebie się w wersach zatrzyma
Ja nie do końca z Tobą zostanę
Choć bardzo chciałbym, nie zmienię losu
Jak patrzę na Ciebie to widzę sam siebie
Syn z krwi i kości z domieszką chaosu
Chciałbym jednak byś nie miał mi za złe
Gdy czepiam się, gderam, albo przynudzam
Bo wszystko dla Ciebie - byś dobrym był
malcem
Wieczny nie jestem i szybko przemijam
Komentarze (6)
Nie ma znaczenia ojcowska czy matczyna, ale ta miłość
jest najtrwalsza, największa, najprawdziwsza. Ładny
wiersz.
prawdziwy tata, możesz być dumny z wiersza, pozdrawiam
:)
Piekna ojcowska miłość zawsze co robimy to z myślą o
naszych pociechach aby wyrośli na dobrych mądrych
ludzi zrozumie gdy przyjdzie czas .
Zaskoczyłeś mnie swoim wierszem ...Twoją miłością
ojcowską...myślałam, ze tylko matki potrafią tak
kochać... pozdrawiam:)
Super...ta perspektywiczna troska o syna...:))))
Miły tata,miły wiersz.