Dla wnuczusia Igorka
Napiszę kochanie dla Ciebie słów kilka,
choć masz już prawie cztery latka,
ten czas uleciał jak chwilka
i w sercach pozostanie.
Czekaliśmy na Ciebie aniołku
z wielkim utęsknieniem,
aż przyszedł szczęśliwy czas,
Twoje urodzenie.
Śliczne oczęta, uśmiechnięta buzia,
rozkochałeś wszystkie serca,
przyniosłeś do nas ogrom miłości
który, do tej pory gości.
Włoski,jak dojrzałe łany zbóż na polach,
oczka lazurowe, błękitem otoczone,
W Twoim serduszku już muzyka gra,
ciekawość i chęć do życia gna.
Taki kochany, psotny czasami,
dziecięcym światem nas rozbawiasz,
po dziadku Igorze masz imię ,
który by Cię kochał tkliwie.
Pragnieniem niech się stanie,
aby dobry anioł prowadził Cię
w szczerości, szacunku , miłosci
przez Twoje ścieżki życia nieznane.
Komentarze (20)
Bardzo sympatycznie z Miłością, pozdrawiam :)
Ładnie.
piękny wiersz dla wnuczka ... myślę ... ścieżki które
są jeszcze nieznane pozna w przyszłości je wszystkie
... świat i ciekawy ...
Pełny ciepła, czuły wiersz...podoba się.Pozdrawiam
serdecznie:)
Nie wiem czy poetka hoża,
piękne wiersze pisze Gorza.
Więc zaproszę ją do siebie -
w moich wierszach jest jak w niebie. ;)
oby Igorek wyrósł na wspaniałego Igora
Bardzo ciepły, pełne uczuć do wnuczka wiersz, oby
życzenia
Babci się spełniły :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Wielkie uczucia, oddane w treści!!
Całość zabieram, bo wiem - jak to jest kochać.
Pozdrawiam serdecznie!
Gorza, wiem bo sama jestem babcią ile wnuki dają
radości (i czasem zmartwień o zdrowie, o przyszłość).
Wiersz radosny, pozdrawiam i zapraszam do siebie, nie
tylko na wiersze dla dzieci
Babcie, dziadkowie mają wiele radości,
jak nagle w rodzinie wnuczek zagości,
za to rodzice więcej obowiązków na głowie,
dziecko często płaczem na wszystko odpowie.
Fajny wiersz. Igorek kiedyś babci podziękuje.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Ładnie oddałaś radość:)
Ponieważ do fraszki, u mnie przeczytanej, odniosłaś
się sarkastycznie, to pozwolę się odnieść, bez
postponowania.
Miłość powinna nieść radość, bez krzywdzenie
kogokolwiek. I bez równoważenia jej koniecznym
bagażem. Wnuczek jest skutkiem (to miałaś na uwadze,
trywializując ją do "hulanki i swawoli" jałowe - wszak
bez niezbędnego skutku). W wierszu opisujesz radość
rodziny. Zatem "swawola" uzasadniona. A czy na pewno?
Macie "aniołka" Raduje, można się nim pobawić. A co na
to aniołek? W wierszu wyraziłaś obawy co do jego
"jutra". Słusznie. Kiedy rodzina zadowala się
adoptowaniem kotka ze schroniska, coś za tę radość
kotkowi ofiaruje, czego tam nie miał.Dziecko to chyba
poważniejsza decyzja. Czyż można własne radowanie
postawić na szali z "nieznanym" do którego się je
wprowadza? Mam pięcioro. Względnie szczęśliwe.
Względnie, gdyż dorosłe i wiedzą, jak ja jako dziecko
kiedyś, że na powitanie dałem im z metryką, niczym nie
zasłużony wyrok śmierci. Bywa, że to burzy wspomnienia
radosnych chwil. Życzę Ci dużo radości. Niekoniecznie
warunkowo. Pozdrawiam:)
Piękny, ciepły wiersz. Spokojnej nocy :)
Słodko piszesz;)
Znakomity wiersz babci zakochanej w swoim wnuku.
Mój syn jakoś nie zamierza na razie się rozmnożyć. :)
Zazdroszczę i pozdrawiam.
Bardzo czuły wiersz, ale o dzieciach tylko
tak można pisać, bo to najpiekniejsze istoki na
świecie.
Pozdrawiam.