W dłoni niosę Tobie siebie w...
Układam słowa w zieleni pomiędzy kwiaty i
kamyczki na ścieżce,
mimo, ze jest ich wiele, zachłanny jestem i
piszę dalej wiersze
Napisałem na piasku patyczkiem słowo po
słowie cały piękny w barwach sznur i
nauczyłem się ich na pamięć, na beton na
mur
W atmosferze rodzinnego domu gdzie kwiat w
wazonie wczoraj z łąki zerwany
przepisuję mojego wiersza słowa na twój i
mój na oba nasze ekrany
Nie poprawiam, nie ozdabiam wiersz ma być
taki jaki powstał z natury
będzie barwny, cieplutki, cały letnio
zielony
Wiersz jest o mnie i o tobie, o naszych w
przestrzeni spotkaniach
które trwają między nami już od zarania
Czytaj słowa i wejdź w nie delikatnie jak
co dnia przychodzisz do mnie
na pewno wiele słów moim wierszem tobie
przypomnę
Ze było pięknie, otaczały nas smakołyki
natury z całego świata
dziś wierszem idziemy razem dróżka
lipcowego lata
Czytaj w skupieniu oto on - przed chwila
napisany - dla mnie on kochany
Mój wiersz Tobie
Szłaś drogą która tobie księżyc stworzył
jego srebrną łuną
Przytul się do mnie
przytuleni
dopowiem
żywym słowem
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (3)
Bolesławie rozmarzyłem sie w twoich wersach słowa
płynące z wnętrza serca - pozdrawiam
pięknie rozmarzyłeś Bolesławie
dziękuję za wizytę u mnie
Rozmarzyłam się czytając Twój wiersz Bolesławie.
Miłego dnia i serdecznie pozdrawiam:-)