dłonie
splecione dłonie
drobinkami codzienności
spacerują po brzegu myśli
utkane z pereł wszechświata
najciszej szeptane w sercu
w nieskończoności tańczą balladę jesieni
splecione dłonie
drobinkami codzienności
spacerują po brzegu myśli
utkane z pereł wszechświata
najciszej szeptane w sercu
w nieskończoności tańczą balladę jesieni
Komentarze (9)
Andrew bardzo ładnie napisane
Larisa dziękuje
Anna dziękuje
@ krystek milo mi to słyszeć dziękuje
Sisy dziękuje
Sturecki dziękuje
Al ona dziękuje
Sławomir sad miło mi to słyszeć
Pozdrawiam serdecznie:)
Na mieliźnę moich myśli leży wrak statku z ułamkami
jeszcze nie napisanych wierszy. Twój wiersz znajduje
się na pełnym morzu.
Piękne wersy
Ładne wersy o codziennym życiu. Obraz splecionych
dłoni, spacerujących po brzegu myśli drobinkami
codzienności, jest uroczy i pełen intymności. Użycie
metafory pereł wszechświata w kontekście dłoni dodaje
głębi i piękna, tworząc atmosferę nieskończonej
miłości.
(+)
Ładny wiersz w takim pozytywnym nastroju.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz radosny w odbiorze. Pozdrawiam cieplutko z
uśmiechem:)
ładna ta ballada
Piękna, roztańczona jesienna ballada!
Cudowny nastrój wiersza.
Serdeczności przesyłam
...
ile razy
musi księżyc wzejść
ile zachodów słońca
aby ujrzeć uśmiech
i usłyszeć
balladę ze snu
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego wieczoru