Dług wobec życia..
mojemu synowi...
Czy znajdę swoje miejsce
na tej smutnej ziemi..wszak żyć trzeba
bo dług wielki..'
jeszcze niespłacony..
To dług wobec Ciebie
podarunku nieba...synku
najukochańszy..
tyś życiu zrodzony!!
Tobie jeszcze tak wiele
tak wiele potrzeba..
tyle serca,miłości..
silnych rąk podpory..
proszę Boga..
daj żyć jeszcze i sił nie zabieraj..
wybacz złość,żal,zwątpienia..
..i naucz pokory...
Co jeszcze da mi życie..?
czy przyszłość rozgrzeszy..
to czego nie umiałam
zbudować dla Ciebie..
i chociaż bardzo chciałam ..
czy Ciebie pocieszy..
że bardzo się starałam...
a zasługi...w niebie..???
Przed tobą życie całe..
i ten świat nieznany..
tak bardzo chcę ci pomóc
byś odnalazł drogę..
tę prostą..nie ciernistą..
abyś był kochany..
..i abyś kochać umiał..
lecz ..czy ci pomogę..?
Gdy już kogoś pokochasz
to zawsze pamiętaj
choć miłość nie zna granic..
..nie chce ograniczeń..
gdy miłości nie ufasz
i szczęście masz za nic..
ono ciebie opuści..
..pozostaniesz z niczym..
Kiedy spotkasz swą miłość
nie stawiaj warunków..
to nie handel..coś za coś..
to serca prawdziwe..
lecz by siebie kochały
nie chcą być spętane..
więć zrób wszystko co możesz ..
by były szczęśliwe..
Szczęściem jest każda chwila
życia w świadomości
że jest zawsze ktoś drugi..
kto na ciebie czeka..
i choć czasem przekornie
twoją drogę zgubi..
zawsze do ciebie wróci ..
zatęskni z daleka..
Nie motaj go na siłę..
nie zamykaj drogi..
pozwól szczęściu odchodzić ..
..by mogło powrócić..
wtedy zawsze przybiegnie
w twe gościnne progi..
w ten dom umiłowany...
nie zechce cię rzucić..!!!
zawsze możesz na mnie liczyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.