DNO
Narkotyczny holokaust
Pulsujące głodne żyły,
Uśmiech boga
Plujący w twarz daję zbawienie
Cisza i opadanie,
Wizje szaleństwa
Syn diabła w crackowy dymie
Uśmiecha się do Ciebie
Leżąca naga dziwka
W rynsztokach wielkiego miasta
Zaćpane dziecko opuszczone
Przez wszystkich
Niewolnica kalejdoskopowych wizji
Plująca jadem wkoło
Zaropiałe rany
Cuchnące śmiercią
Wygłodniałe spojrzenie,
Całujące złoty sygnet widmo
Oddające marzenia za jedyny pokarm,
Znów nadejdzie szklista radość.
Komentarze (1)
Bardzo sugestywny opis. O dziwo u mnie wywołał tylko
lęk. Lęk przed narkomanami, którzy namalowani zostali
nieobliczalnie.