Do Ciebie pukam
A gdybym tak dziś,
Zapukał Panie, do Twych drzwi?
Usłyszeć bym chciał,
Co do powiedzenia byś miał?
Ciśnie się gardłem
Naraz sto pytań, aż zbladłem.
Tylko się boję ,
Że nie pojmę i nabroję.
Boże, co będzie?
Jak stanę się Twym narzędziem?
Miotam się w klatce,
Jak sprostać miałbym tej gratce?
Choć rękę trzyma,
Jakaś niewidzialna siła,
Myślę tak sobie,
Nie czas jeszcze leżeć w grobie.
Zapal znicz w duszy,
By grzechu ciemność zagłuszyć.
Do Ciebie pukam,
Dziś Panie, bo drogi szukam.
Walę z sił całych,
Aż mięśnie wszystkie nabrzmiały.
Otwórz, proszę drzwi,
By pomóc mnie grzesznikowi.
Komentarze (3)
Wiele jest takich pytań do Stwórcy, każdy myślący
człowiek je sobie zadaje - to wielka niewiadoma nasz
umysł nie umie tego ogarnąć i sie boi - stąd rozterki.
Myślę ze nie ma powodów do obaw! Pan Bóg jest
miłosierny i wiele wybacza...Myślę że pisząc ten
wiersz "pukając do Pana " znalazłeś już drogę...Drzwi
stoją otworem!
wiersz znamionuje wielki konflikt z samym sobą pomoc
ciepłego serca potrzebna Rozterki każdy ma Bardzo
wymowny wiersz pukanie do Boga o pomoc ..pomoże też
Dobry wiersz wzrusza a forma zgrabna
Wyższa siła trzyma Cię za rękę byś nie pukał...bo nie
czas!A w swoim czasie otworzy drzwi każdemu z nas.