Do lata
Kiedyś mnie tuliły aleje lipowe,
miododajny zapach drżał w poszumie
liści,
zapisując piękno wrażliwości słowem,
kompozycją letnich wzruszających
wierszy.
Pszczół brzęczące nuty wplątały się w
wersy,
motyl musnął skrzydłem polnych maków
czerwień,
świerszcz zauroczony tą miłością
pierwszą,
zaplątał swe smyki.Kiedy? Sama nie wiem.
Głowa rozbrzmiewała szumem traw
łąkowych,
dźwiękiem śpiewu wiatru i szmeru
strumyka
i nie wiem też kiedy o tym i o owym,
pośród strof ten klimat letni się
zatrzymał.
Za oknem kurzawa i mróz jeszcze trzyma,
w sercu się otwiera ogromna tęsknota,
by uciec do lata, poczuć się szczęśliwą
tam, gdzie mnie ta miłość w naturze
uwiodła.
Komentarze (33)
aż się rozmarzyłam piękny wiersz pozdrawiam ;))
byle do wiosny, wszystko wróci. Pozdrawiam z białego
Szczyrku@
cieplutko się zrobiło - piękny wiersz :-)))
pozdrawiam
Magdo, śliczny wiersz, uwielbiam barwne opisy. Dzisiaj
rano było -17 w podmuchach tego wietrzyska, ale ja
stanąłem przed chwilką w promieniach marcowego
słoneczka, osłonięty przed wiatrem to czułem jak się
rozpuszczam. Już blisko :) Pozdrawiam
Cudenko:)+
Cudeńko!! Pozdrawiam Cię Madziu:))
Piękny wiersz, cieszę się, że są ludzie, którzy
potrafią tak pisać - bez przegięcia. Pozdrawiam
serdecznie :)
nawet najgorsza zawierucha nie skuje lodem gorącego
serca.
Podoba mi się.Pozdrawiam.
Aby do lata... Bardzo ładnie, obrazowo. Miłego
weekendu.
Witam;)jak na razie zima trzyma biało i mroźno lecz
już niedługo przyjdzie wiosna a potem lato w kwiatowej
sukience i bedzie pieknie:)
pozdrawiam serdecznie:)
Masz racje mariat.Zmieniłam jeszcze inaczej.Dzięki.
Uwodzisz dziś wierszem, Magdo :)
Pięknej soboty, mimo mrozu :)
Tylko zapis popraw tutaj:
"zaplątał swe smyki-kiedy- sama nie wiem."
|zaplątał swe smyki - kiedy - sama nie wiem.|
To ma znaczenie. Poczytaj o interpunkcji, myślnik to
nie łącznik.
Czytałam wiersz i słyszałam to: "Do lata, do lata, do
lata piechotą będę szła..."