Do lata tęsknię do lata
łany pszeniczne w palącym słońcu
cykanie polnych koników
twoje warkocze w kłosy splecione
pieśń nad polami rozplotła
czekam do lata
bo ty nim byłaś
glebą zagonów
co dobroć dla mnie rodziła
pachniałaś naturą
piękniejsza od niej
dziewczyno moja żono
zawsze taka swobodna
czekam do lata by legnąć wśród traw
wpatrzyć się w niebo
w ciebie jedyna
jak długo jeszcze
kosmiczna przestrzeń
trzymać nas będzie w oddali
innym człowiekiem przy tobie byłem

feluś


Komentarze (32)
Tęsknota za latem była tak silna,że powstał wiersz i
to bardzo ładny:) Pozdrawiam.E.
Pięknie przedstawiona miłość.
Bardzo wzruszył mnie ten wiersz. Jest taki czysty,
świeży, pomimo melancholii i tęsknoty ja wyczuwam w
nim nadzieję. Dziękuję, piękny.
Ładny ciepły wiersz. Pozdrawiam
Ano tak, coś koło tego, dziekuję.
A... sorry, czyli twoje warkocze jak kłosy splecione,
czy coś koło tego.
....powiem Ci w tajemnicy ze wiosna tuż tuż...miły
wiersz.
Dziękuję za zrozumienie przesłania i odwiedziny
wszystkim czytelniczkom/czytelnikom.
Rymetius, włosy splecione a nie wplecione i ta różnica
stanowi o skojarzeniach. Dziewczyna ta krótko była
żoną, dalej można wyczytać ...
PS. z żoną tym bardziej powinno być romantycznie.
„twoje warkocze w kłosy splecione”, no to niejakie
młócenie było?:) W sumie, to też bardzo romantyczny
wiersz, tylko ta dziewczyna żoną została i to już taki
umiarkowany romantyzm:) Ale klimacik jest.
Pozdrawiam:)
Wzruszająco oddana tęsknota. Pozdrawiam :)
Piękny. Pozdrawiam.
Wzruszyłam się. Piękny.
Czytając, przyszły mi na myśl słowa piosenki, którą
śpiewa Eleni: "Nic miłości nie pokona":)) I tak jest w
Twoim wierszu:)
jak długo jeszcze
kosmiczna przestrzeń
trzymać nas będzie w oddali
...te słowa zatrzymują...co się stało, że jest jakaś
dal...
W kwestii techniki - nie przeszkadza mi styl wolny