Do lata tęsknię do lata
łany pszeniczne w palącym słońcu
cykanie polnych koników
twoje warkocze w kłosy splecione
pieśń nad polami rozplotła
czekam do lata
bo ty nim byłaś
glebą zagonów
co dobroć dla mnie rodziła
pachniałaś naturą
piękniejsza od niej
dziewczyno moja żono
zawsze taka swobodna
czekam do lata by legnąć wśród traw
wpatrzyć się w niebo
w ciebie jedyna
jak długo jeszcze
kosmiczna przestrzeń
trzymać nas będzie w oddali
innym człowiekiem przy tobie byłem
autor
feluś
Dodano: 2013-03-12 17:02:10
Ten wiersz przeczytano 1849 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
pięknie dobrze się czyta ;)) pozdrawiam plusik
zostawiam :))
Wzruszyłam się..
Pozdrawiam ciepło..