Do niczego...
Nawet jeśli kogoś gram,
to do końca bywam szczery.
Bo przyjemność z tego mam,
i nie gubię swej maniery.
Może czasem oszukuję,
mina kryje wszelkie wady.
Bo przyjemność z tego czuję,
i nie tracę nic z ogłady.
Oszukuję jak najęty,
mam ku temu zdolność sporą.
Bo nie jestem jakiś święty,
diabli mnie czasami biorą.
A na koniec prawdę kocham,
tu wychodzi moje ego.
Jak to piszę prawie szlocham,
więc nie jestem do niczego…
18/09/2023r
Komentarze (3)
Satyra palce lizać. :-)
Pozdrawiam
Doskonała satyra, autoreklama, autoocena i rymy.
Dodam, że diabły biorą autora nieskutecznie i niech
tak zostanie, bo dzięki temu podrzuci jeszcze coś do
czytania.
(+)
Oszukuję jak najęty,
mam ku temu zdolność sporą.
Bo nie jestem jakiś święty,
diabli mnie czasami biorą.
Czasami ponieście złość na to co się dzieje