Do nieba
Po życiowej drabinie,
pnie się w górę szaraczek
i odkrywa co nowsze doznania,
a szczebelki kariery,
nie dla wszystkich radością...
są i tacy co staje im kością
autor
karl
Dodano: 2013-07-15 11:56:27
Ten wiersz przeczytano 2141 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Prawda, prawda. Jak się ją pozna zejść już nie można,
najwyżej spaść.
Pozdrawiam :)
Samo życie, a wielu spada z tych
szczebelków.Pozdrawiam.
..."a szczebelki kariery,
nie dla wszystkich radością...
są i tacy co staje im kością"...- to mi się bardzo
p0podoba - cieplutko pozdrawiam:)
O tak ja drabin nie znoszę - miewam klaustrofobię - do
nieba też nie dam rady, za wysoko:)
Świetny pomysł i wykonanie:)
Pozdrawiam:)
czasami szkoda ze to nie jest mozliwe
Mądry wierszyk.Pozdrawiam
Pewnie tak... Kłaniam się :))
Vick Thor :):):) Bardzo dobra konterka:):)
Taka drabina to potrafi stanąć ością :))
w drabinie, żonie draba wystąpiła potrzeba
aby koniecznie sięgnąć do nieba -
więc zaraz, z drewna domowych mebli
dorobiła sobie moc nowych szczebli.
A mąż? jak to głupi drab
wspiął się po niej i..spadł
Trochę racji jest w tym bardzo króciutkim wierszu. :)
Pozdrawiam
niegłupio piszesz... ale najbardziej rozbawił mnie
komentarz zefirka (też dowód na to, jak ważne bywają
przecinki:) pozdrawiam, karl
krótko, zwięźle, węzłowato, mądrze:)
krótko i prawdziwie ....
pozdrawiam:-))
Sama prawda, samo życie.
Pozdrawiam.