Do przyjaciela...
Patrzysz na to wszystko,
co Cię otacza
i wciąż stiosz bezradnie
nic nie rozumiesz.
Przepływają przez ciebie
kolejne szczęśliwe chwile,
które w twoim sercu
zamieniają się w cierpienie.
Każde z nas ma jedno skrzydło
samotnie nie będziemy mogli
unieść się nad oceanem bólu,
który wciąż próbuje nas pochłonąć.
Nasze ręce są śliskie
od łez i krwi
ale nigdy nie puścimy
swoich dłoni.
Wzatujemy nad martwym światem
na skrzydłach przyjaźni
ja spadne bez ciebie...
ty spadniesz beze mnie.
Mojemu najlepszemu przyjacielowi - Radkowi...dziękuje za wszytko
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.