***do szczęścia mi brakuje...Ciebie
do szczęścia potrzebuję Twoich dłoni
i oczu szczerych, pełnych ciepła,
co wciąż szukają mojej twarzy...
bezgłośnych modlitw pełnych marzeń
pełnych nadziei i olśnienia...
patrz...blaskiem gwiazd osnuta ziemia
jak mgłą poranną późną zimą,
w której nie znajdziesz nawet cienia...
pamiętasz nasze tu spacery?
gdy otuleni jednym szalem
w dwóch rękawiczkach
- jedna dla Ciebie, druga moja...
zbierałeś dla mnie płatki śniegu
całkiem niemądrze, bo topniały...
i tylko wrony Ci karakały
że przecież śniegu się nie zbiera
śnieg tylko łzy zaciera,
które po twarzy mi spływały...
nie wiem czy wtedy Cię słuchały
ale mi teraz kraczą niebem
że wciąż do szczęścia mi brakuje
nie tylko oczu, ciepłych dłoni...
że mi brakuje zwłaszcza Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.