Doczamu
Gwarą warmińską. I przekład.
A reno tlo igiel szosijó szpacyruje,
ogłupsioł, a może myśloł że śćkło?
A łón chućko po drogó sia kranci
Przydziuknać w listkach i spsik że ho!
Zomnion, ot co.
Olto jedzie? W kulka doczamu brok.
Patrzypyski przedowa w niebo i tlo
Niecnoście takie i czarojt go trzaśnie,
i muzyka jek zmokła dura gra.
Nie kancynoł, a sómpsa spsiywnio, joł
joł.
Nad ranem jeż ulicą sobie spacerował,
zgłupiał albo, że szkłem jest myślał?
Po drodze się wciąż tylko kręci,
zamiast przysypiać w liściach i śnić,
Łobuz, ot co!
Auto jedzie - nic mu do tego,
w kulkę się zwije i nie wie dlaczego.
I nic tylko w niebo patrzy bezmyślnie.
Niedobrotę diabeł niech trzaśnie,
a muzyka mokrą plamą już gra.
Złośnika to pieśń, nie chorał, tak tak.
Komentarze (37)
Smutny ale pięknie napisany wiersz o naszym "braciszku
małym".
Miłego wieczoru :)
Zdrowych, spokojnych Świat Bożego Narodzenia oraz
szczęśliwego Nowego Roku 2024
Elżbieta :)
dziękuję
Bardzo smutny jakże prawdziwy wiersz.Pozdrawiam. Iwona
Dziękuję Wam bardzo
Smutne to, co napisałaś, ale ma to przełożenie na
codzienność życia, by czujnym być zawsze, gdy znaków
drogowych nie przestrzega(ją) kierowca(y)
Działa to w drugą stronę, gdy prawo ruchu nie uczy,że
oczy trzeba mieć otwarte dookoła...
Pozdrawiam cię świątecznie!
lubię czytać wiersze które są inne..oryginalne.. nigdy
bym nie wpadł na taką historie...
wróciłem bo lubię wracać do takiej Poezji
Dziękuję bardzo Wam
Smutny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Aniu:)
Powoli sobie radzę z czytaniem i zrozumienia nieco
więcej już w mojej główce:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki Marysiu- zjadło mi się jedną i drugą
powtórzyło.
Tak- z punktu kierowców tak jest.
W kulkę się zwije i nic.
Ale szkoda mi ich.
Dziękuję.
Aniu - czy tu
"w kulkę się zwije i nie w dlaczego"
nie miało być =
w kulkę się zwije i nie wie dlaczego
a tutaj =
"I i nic tylko w niebo patrzy bezmyślnie."
wystąpiło 2 "i" małe i duże;
Czy tak ma być?
---------------------
Temat wrażliwy, ale czy uświadomisz świat kierowców?
Powiedzą - to po co się wałęsa?
Dziękuję Wam bardzo.
Smutna prawda... nie wszyscy mają świadomość swoich
czynów... szkoda jeży...
Może Twój wiersz uwrażliwi społeczeństwo?
Ważny i potrzebny wiersz!
Pozdrawiam bardzo cieplutko