Dokończmy naszą rozmowę...
Zamknęłam w szkatułce swoje marzenia,
gorzkimi łzami fiolkę napełniłam.
Połączyłam nuty magii w jedna piosenkę,
echo swojego śmiechu na dnie szafy ukryłam.
zakazałam słońcu świecić,
jednym podmuchem gwiazdy zgasiłam.
Unicestwiłam wszystko!
Nastała cisza...
Kiedyś otworzę szkatułkę z marzeniami,
wyleję z fiolki na podłogę łzy,
odzyskam skryty śmiech.
Słońcu podaruję promienie,
gwiazdy znowu zaczną świecić.
Świat powróci do życia.
Ale najpierw dokończmy naszą rozmowę
smutnie niedokończoną...
Komentarze (1)
Otworzysz drzwi, gdy uwierzysz w sny?