Domek z kart
Jak karciany domek to się rozsypało,
nie stało uniesień, przyszły dni posuchy.
Zabrakło uczucia, szczęścia było mało,
los na moje skargi pozostawał głuchy.
Czemu niegdyś bliscy dziś są oddaleni?
Pierzchły już czułości, w zło się obróciły.
Wróćmy do miłości, jej pięknych korzeni.
Wskrześmy ją nadzieją, że nam starczy siły.
autor
Leszek
Dodano: 2005-04-22 07:15:31
Ten wiersz przeczytano 1679 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.