dominanty nieprawości od 2006
/gwałt rozumu i kultury zalegalizowany/https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka /1ocznica-powolania-rzadu-jaroslawa-kaczynskiego/h2j40 j7
widzę (są) dwie
w pseudokatolickiej PiS-KEP-Polsce
ześrodkowane w osobie Prezesa
partii znów jedynie słusznej
pierwsza to sojusz tronu i ołtarza
jakby się nie wypierali
instrumentalne traktowanie religii
znaczy religijności Polek i Polaków
mentalność to przeogromna siła
w nas cóż dopiero w społeczeństwie
ukształtowana systemami wiekami
ludową tradycją rządzi i dzisiaj
drugą nierozumność w kulturze
powszechna wśród nas ustrojowo
najpierw zakazana w PRL gwałtem
dzisiaj jeszcze długo niewykształconej
sednem sporów rozgrywanych teraz
jest stan i pojęcie praworządności
jak mogą rozumieć popeerelni
wierzący w każdy słowo kaznodziei
trójpodział władz
to abstrakcja filozoficzno-kulturowa
PRL miał jednopartyjną władzę
nad wszystkim także rozumem
rzecz tak prosta jak cybernetyka
można stworzyć algorytmy
które pokażą co gdzie kiedy i jak
wpływa na siebie lub jest niezależne
czym dla prezesa jest praworządność
ba czym konstytucyjność
pokazał przyjmując premierostwo
gdy brat bliźniak był prezydentem
tylko najbardziej zakłamani tak robią
pomyślcie o innych rodzinach u władzy
nie było Kwaśniewskich Wałęsów
nikt przyzwoity moralny tak nie zrobi
łajdactwo może się szerzyć bez granic
gdy nie ma pasterzy moralności
dlatego to co dzisiaj mamy
zwę pseudokatolicyzmem politycznym
wróćcie pamięcią lat osiem
gdy prezes tworzył komitet honorowy
marszu wolności solidarności
niepodległości
z pięciu sześciu chciał biskupów
wtedy nie wyszło Watykan zabronił
ale cóż im rozum i kultura
Watykan ukarał już ich z dziesięciu
i brat z bratem się pokłócił
któżby słuchał emeryta katechety
przemilczy się paszkwile roześle
Wota Wdzięczności za Wolność wyniesie
za wiarę z rozumem w zgodzie z kościoła
/mówię, piszę, opowiadam na świadectwo/http://www.zsstrachowka.pl/index.php/aktual noci/1126-upamitnienie-40-rocznicy-wprowadzenia-stanu- wojennego

wójt

Komentarze (2)
Słucham Ciebie- czytam, więc nie jest to takie "sobie
a muzom".
Ten wiersz daje wiele do myślenia.
A gdyby tak oprócz sojuszu tronu i ołtarza
funkcjonowała zmowa trójprzymierza? Gdyby tak
poskromić dzikiego konia w todze?
Pozdrawiam, niech się darzy. :)