Dosyć!
I Dość mam więzienia
Dość łańcuchów brzemienia
Dosyć twych kłamstw narzuconych
Ropą i krwią nasączonych
Dosyć mam sztucznej wolności
I po uszy udawanej miłości
I Dość chyba nakradłeś sobie
Ty! Paramilitarny ksenofobie
I Dosyć twych wojen i sporów
Dość mam ja twoich podbojów
I sądze że nie jestem tu sam
Że sprzymierzeńców kilku mam
A razem zdetronizujemy ciebie
I spotkasz sie z twym bogiem w niebie...
_____________
Komentarze (1)
Wiersz pełen buntu,do mnie przemawia:)
dobra treść