Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dozgonna przyjaźń

Gdybym miała wybrać najbardziej przyjazny gatunek,
wybrałabym pieska, żeby był dobrze ułożony,
kochał mnie i słuchał, bez wahania biegł na ratunek.
Wypełniał komendy: siad, aport, won, wypad, do nogi.

Przybiegał jak wariat, na wołanie, bez marudzenia .
Wabiłby się Polland, dokładnie wpasowany w zbroję,
a gdyby nadszedł głód, byłabym oczywiscie wdzięczna,
by chciał się otworzyć, przede mną, cały na kolację.

Zjedlibyśmy wszystko, gwarantuję, ze smakiem. Jeszcze
kości niestrawione, spałaszowałby … No kto? Nie wiesz?
Polland! Jaka szkoda, nie moja wina, że nie przetrwał…


autor

amnezja

Dodano: 2013-06-14 14:07:12
Ten wiersz przeczytano 2348 razy
Oddanych głosów: 39
Rodzaj Rymowany Klimat Ironiczny Tematyka O brzydocie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (45)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

odbieram jako gorzką ironię na temat służalczości
naszego kraju, a raczej jego przywódców , wobec
silniejszych i bogarsztch państw.... świetne
porównanie do tresowanego psa, mocne i prawdziwe do
bólu,

jak zawsze, dowolność interpretacji, za co podziwiam,

pozdrawiam, amnezjo

amnezja amnezja

Igus, a więc do następnego?

Julka Julka

A te komendy: siad, won, wypad - to wskazanie, jak
łatwo niektórym przychodzi przerobienie przyjaciela na
podnóżek.

Julka Julka

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie - wiersz
czyta się jak parafrazę tego przysłowia.

kapitalny kapitalny

Po kilkunastokrotnym przeczytaniu i przeanalizowaniu
każdego słowa ciśnie mi się na usta tylko jeden wyraz,
który oddałby to co pomyślałem: GENIALNE!!! Mało tego:
GENIALNE!!! - Gratuluję tego wiersza...

Madison Madison

Ależ Amnezjo, jakie okrucieństwo...Słów mi brak.
Polland, Polland, do nogi!
Pozdrawiam:)

karl karl

a później gdyby było gorzej, biedniej, a polland
tłusty...
to go do gara i dzień rospusty
Pozdrawiam serdecznie

Oxyvia Oxyvia

Ciekawy wiersz. Piesek w zbroi na kolację... ;)

robin robin

a jeszcze na koniec sponiewiera;

robin robin

mądrze piszesz-
człowiek ma tak, że przyjaciela nie ugryzie - połknie
w całości;
najpierw go oswoi, obdarzy pseudozaufaniem i
wykorzysta do cna;

malania malania

Tylko rymy trochę dalekie, jak dla mnie:))

malania malania

Dla mnie świetny wiersz, doskonały tytuł, bo przyjaźń
rzeczywiście "dozgonna", jak u Chińczyka:)))

IGUS IGUS

Dais twoj utwor do mnie nie przemawia. Z poczatku zbyt
duze opisy rzeczowe , I choc rozumiem twoj sposob
myslenia jako wiersz czytalam twoje lepsze.

Ola Ola

zgadzam się, dozgonna przyjaźń ale bez tych kości.
Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »