Dramat
Zgadnij co zrobiłam,
tak
upadłam
miażdżąc swe
skorumpowane serca
zmiażdżyłam
arytmie wszelkich uczuć
straciłam wiarę
w niemożliwe
to już było
przebłysk zrozumienia
i
Twój ostatni list
kryształ świecący w mroku
zadziwiająco suchy deszcz
na mych rumianych
poszronionych ustach
stałam się aniołem
gdyż mnie ocaliłeś
ile jeszcze tych dni?
Tak,wiem
to nic niezwykłego
to nie jest coś, co tak łatwo pokonać
oddać komuś
oddźwięk rzeczywistości
psychodelia
i
zapach łez
unoszonych przez wiatr
to tylko chwila
minut parę
i...nic...
egzystencjonalny
dramat z nutą groteski
ale jesteś Ty
i ten dramat
nie jest
do końca zły...
Komentarze (1)
eh, końcówka kompletnie zjechana, wybacz;)po pierwsze
powtorzenie, po drugie zrymowalo sie, to niedobrze,
skoro wczesniej nie ma rymow. tak to fajny wiersz, ale
koncowka do wymiany;)