Droga Donikąd.
Uciec od nocy
bez kontroli,z
otwartej modlitwy,
aorty;
ukryj oczy przed
drętwym witrażem świateł,
przybrudzonym wokalem
zwierząt jęczących
wiosną.
Uciec:
od fałszywych westchnień,
wąskich,szarych ścian rozpaczy.
Szeregi popularnych schematów
chwytają.
W niechciane
zmierzam.
autor
Hekate
Dodano: 2009-03-19 17:24:56
Ten wiersz przeczytano 369 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
a mnie się podoba...'w niechciane zmierzam'...jak
wielu. pozdrawiam
ciekawe metafory, choć jakoś tam mi się mniej
wykonanie całości podoba