drżenie warg
Prostym drżeniem wypełnia pokój cisza
odległe kroki sąsiada zza ściany
strzępki rozmów pochowane w Twych
myślach
spierzchnięte usta, rozdarte, zaspane
błądzisz po mapie świata dotykiem
nieme słowa spod mokrych rzęs szeptane
nie zamykasz już oczu by po prostu
widzieć
nie wiesz czy to sen czy to dzieje się na
jawie
wtulasz się w koc w ulubioną poduszkę
zimne dłonie rozgrzewasz oddechem
i sama już nie wiesz co trzeba musieć
a co po prostu można a co nazwą grzechem
Komentarze (23)
Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Życiowy,dobrze napisany wiersz.
Podoba mi się.
Toteż pozdrawiam i uśmiech zostawiam:)
Wspaniały wiersz, pozdrawiam ciepło:)
Między snem a jawą...
rzeczywistość mam... koślawą...
Dobrego czasu życzę:)
Bardzo dobry wiersz,taki prawdziwy i bez nadęcia.
Pozdrawiam:-)
pięknie to opisałaś, pozdrawiam :)
Bardzo zyciowy przekaz.
Pozdrawiam:)
Dziekuje pieknie, pozdrawiam cieplo
Ładnie namalowany,pozdrawiam
dobry, życiowy przekaz:))
Dziekuje pieknie graynano, problem jest jednak w tym,
ze czasem nie powinno sie czuc. Spokojnego wieczoru:)
Wiersz napisany w pięknym klimacie, nie jest grzechem
kochać i chcieć być kochaną. Po prostu pięknie.
Cieplutko pozdrawiam.
dziękuję wszystkim za opinie:)
Napięcie rośnie z każdym kolejnym wersem, ładnie:)
Bardzo ładny wiersz. Miłość płynąca z serca nie jest
grzechem. Ciało niech trochę poczeka aż miłość
dojrzeje.
Serdecznie pozdrawiam Wrzątek.