Drzwi
Stanąłem u drzwi,
były niepomalowane,
delikatnie skaleczone
zębem czasu.
Równe i jasne słoje
rozpadały się
w próchniejący chaos.
Klamki nie było,
była bezbarwna
szpara uchylenia.
Co ją wypełni:
nowy sezon,
rzeczy nieznane,
jasność?
Co wypełni
nowy sezon,
rzeczy nieznane,
jasność jasność?
autor
Łukasz78
Dodano: 2007-05-17 15:48:41
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.