Z duszą o wadliwej konstrukcji
żyję na ruchomych piskach
klęcząc nad martwą ciszą
naprzeciw niemego księżyca
uczę się mówić milcząc
mam tylko jedno ciało
duszę o wadliwej konstrukcji
która wije się niczym rzeka
co we mnie siedzi chcąc ukryć
nieobecne ściany
ograniczają mi przestrzeń
otwierając nieistniejące drzwi
całe swoje wnętrze męczę
przeszłość ledwo zakotwiczona
w głębokich wąwozach teraźniejszości
w tajemnicy w zamyśleniu
przyszłość swej twarzy skąpi
w nieubłaganym rytmie dat
życie na próbę wystawia mnie
w mojej codziennej podróży
czeka aż wszystkie karty zgram
kiedy już świtu nie będzie
tak jak zmierzchu nie było
chyba stąd nie odejdę
bo przecież czekam na miłość
Komentarze (47)
karat - może i tak ale czasami brakuje zasięgu bysie z
nią skontaktować :-))))
A.A. - a jak mnie akurat nie będzie w domu???
Ewa Złocień - czasem to czekanie okazuje się lepsze od
tego co przyjdzie :-))))
Leon.nela - a co proponujesz :-)))
Miłość w swym sercu każdy ma w sumie,
pytanie, czy z niej korzystać umie?
Pozdrawiam!
Żyj nie czekając, bo miłość zawsze przychodzi
niespodziewanie :)
pozdrawiam ciepło
Wszyscy czekamy na miłość, bez względu na wiek, a
dusza i tak nie jest żadnym czasem ograniczona. Tak,
jak miłość. Pięknie to czekanie :)
czekanie na Godota czy tak
czy tak ma twe życie trwać
niewiary wiry ciągną cie
bez walki zginiesz będzie źle
Ziu-ka - miło mi że ci się podoba:-))) pozdrawiam
AMOR1988 - dzięki miłego wieczoru :-))))
Piękny wiersz!
Bardzo podoba mi się ten wiersz.
Bardzo podoba mi się ten wiersz.
Xenia1 - łatwo doradzać najedzonemu temu co jest
głodny :-))))
Czekaj na miłość aż się doczekasz . Pozdrawiam
serdecznie.