Dwa guziki
Gdy zgasło życie gwiazda spadła z nieba,
przez mur cenzury wreszcie się
przedarła,
opowieść o tej, której dawno nie ma,
lecz jej odwaga symfonii jest warta.
My, dziś wyłącznie na sobie skupieni,
nie dajmy dalej pamięci zawłaszczać,
została po niej: garstka prochów w
ziemi,
i dwa guziki z żołnierskiego płaszcza.
W szarym mundurze wyruszyła w drogę,
w darze dla innych niczym kromka chleba,
nie zawahała się nawet przez moment,
zbrodnicza kula przerwała marzenia.
*
Pamięci Ireny Grzywacz z Łowicza
dziewiętnastoletniej sanitariuszki (ur. w
1920 r. w Bednarach) uczestniczki
organizacji paramilitarnej Przysposobienie
Wojskowego Kobiet, która zginęła
rozstrzelana przez sowietów 24 września
1939 r. w folwarku Miętkie koło
Hrubieszowa. Jedyną pozostałą po niej
pamiątką przekazaną rodzinie po ekshumacji
są dwa guziki od munduru znalezione w
ziemi.
Komentarze (20)
Bardzo ładny wiersz. Pamiętajmy o nich. Oddali
najcenniejszy skarb życie, żebyśmy my byli wolni.
Serdecznie pozdrawiam.
Ok. jak będzie gotowa, to daj namiary...chętnie zajrzę
:)
Miłego dnia :)
Sorry, ona jest jeszcze w brudnopisie, więc się nie
otwiera. Pozdrawiam.
Dzięki serdeczne JoViSko. Przygotowuję stronę w
wikipedii na jej temat. Zachęcam do zajrzenia.
Pozdrawiam.
Piękny upamiętniający wiersz...
Pozdrawiam z podobaniem :)