Dwa ogniwa
Słońce zamarzło,
tak nagle na niebie,
może brak mu ciepła,
a może pewności siebie?
Woda zapłonęła,
wraz z brakiem Słońca,
nie ma już obydwu,
czy to początek końca?
Nie ma jednego,
nie ma drugiego,
cóż dalej robić?
czy cieszyć się z tego?
A może to wszystko,
jest odzwierciedleniem życia,
kto prawdę powie?
kto wyjdzie z ukrycia?
autor
serene
Dodano: 2006-12-09 10:39:46
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.