Szum wiatru...
Szum wiatru, rozwiewa gałęzie drzew,
zbliża je do siebie, powodując duży
gniew,
wszystko zmienia kolor, rozwija skrzydła
koron,
buduje nocy świat, bez żadnych rysek
wad.
Zapewne także myśli, zmieniają tok
myślenia,
dajemy się ponieść fantazji i chwilom
uniesienia,
czas nam szybciej mija, umyka jak cień
Słońca,
zostawiając ślad zmęczenia, który szybko
szuka końca.
Wypoczęci na nowo, budzimy się do życia,
jak kwiat który zakwita, wychodząc z
ukrycia,
patrzymy na wszystko co nas otacza,
nawet na chmurę, która nad nami się
zatacza.
Wszystko wydaje się inne, zmienia się punkt
widzenia,
patrzymy jakoś inaczej, nie widzimy
problemu rdzenia,
wzrok nasz błądzi po kątach lasu,
wszystko się dzieje jak przez pryzmat
czasu.
Jednak wszystko kiedyś się kończy
i powracamy do szarości życia,
wspomnienia zostają na serca dnie,
zmuszając nas do ich krycia.
Na końcu wiatr ucicha
i cichnie drzew muzyka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.