Dwa potwory i Wielka Noc(Wielki...
Z Zeszytu czarnego
System moralny, transcendentalny lub
transcendentny (góra lub dół) potwór nad
nami, bo przecież się boimy robić pewnych
rzeczy - dekalogi, ale nie absolutne, dane
mechanicznie, a zawsze żywo nas dotykające,
naturalne, a nie wymyślone. Więc stąd
potrzeba pozbycia się emocji i
usystematyzowania dla wygody. I to druga
strona medalu sumienia - moralność, system,
schemat wytłumiający naturalność,
wykoślawiający, bestialski - bo nie
kradnij, nie zabijaj nie są absolutne, ale
i nie dowolne, trzeba za każdym razem
pytać, oczywiście nie zawsze dogłębnie,
wystarczy powierzchniowe dotknięcie emocji,
sonda powierzchniowa, głębinowe są dla
trudnych sytuacji. Wyobcowanie, dystans,
alienacja, zimna ciekawość,
eksperymentowanie, usprawiedliwienia wyższe
to potwór moralność.
Np. Nie kradnij, ale wychodząc z Egiptu
Żydzi kradną, ale nie kradną, no bo
przecież Egipcjanie to goje, bydło itp. Pan
Mengele torturuje dzieci i starców, tnie,
szczepi, jest panem życia i śmierci, ale
przecież to dla dobra gatunku, narodu, lub
dla mamony, u bestii to też „dobry“ powód.
Szatańskie wymiary, o których już
pisałem.
Więc stawiam hipotezę, zwierzę ma sumienie,
boi się robić pewnych rzeczy, nie chce
robić, inne chce, człowiek uogólnia,
oddalając się od pierwotnych emocji i
tworzy potwora moralności.
Kult męczennictwa w moralności jest dziwny,
niby to emocje, ale odtwarzane, powtarzane
- od strony biorcy, np. Jezusa, Damuziego,
ale i ktoś go męczy(?). Co to ma
uświadamiać, te pasje? -
zwierzę unika cierpienia, a nie je sobie
przenosi w jakiś wyższy wymiar, triumfów
-zachowania ja?, niezłomnej woli?,
pokonania ciała?
Brednia o ofierze za nasze grzechy (wykup).
Utożsamienie człowieka z przeżyciem
rośliny, ziarna - jednak mniejsza
brednia.
Ziarno inkarnuje, a nie jest zbawiane. No
chyba, że przebywa w Prawii(Wyraju) to
chwila wytchnienia w cyklu.
Inne potwory to siedem grzechów głównych. A
jak potwory to i zbawcy główni, np.
umiarkowanie, współczucie, pracowitość,
odwaga, dionizyjskie upojenie (Feniks z
popiołów, Wieża Babel, bo ja musi być stale
burzone i odbudowywane), przybór mocy,
zgodność chceń świadomych z nie.. i z
prawdą (samokontrola, samoświadomość). To
świadomość prawdziwa, a nie iluzoryczna.
Prawda widziana własnymi oczami kontra
Szatan srebrnrgo ekranu. Ludzie, Szatan ma
władzę iluzoryczną.
To są cnoty i wielcy nosiciele cnót. Jak
powstaje ostatnia (ja, samokontrola) na
styku gałęzi wierzb i prądów głębi to
opisane Wywoływanie zdjęcia czynu - tafla,
w której moce się przeglądają i ujmują nie
za mocno.
Może to Jezus (syn, córka), czyli Dziecko,
albo Dzieci Bliźnięta(Kupała, Dziewanna).
Dziecko krąży między Ojcem, a głębią
Matki(Duch św.). Nie jest ono tylko ja.
Jezus nie jest tylko świadomością (koroną),
a czymś więcej. Jest śpiącym ziarnem też,
wędrujący opłatek, lustro-gąbka,
Jaźń-Podróżnik między koroną a korzeniami,
dusza, esencja. Życie pomiędzy biegunami
(bytu).
Więc z potworności życia - kochać i kochać
i pożerać mięso - zwierzęta wychodzą
czystsze, ludzie mniej, bohaterowie życia
jak Jezus, Rama - prawie zwycięsko. Jezus
nie chciał pomocy zwierząt jak Rama. Nie
miał swojego Hanumana. Był przecież
chodzącym drzewem. Więc może jednak Pani
Roślin i Zwierząt pomaga i jemu.
Komentarze (7)
Zatrzymały mnie na dłużej te głębokie rozważania,
poruszające wiele trudnych zagadnień, stawianych przed
nami przez życie dylematów i pytań o naturę człowieka,
Boga. Zwerzęta też czasem zabijają, choć nie są
głodne, ale człowiek jest zachłanny, grzeszny, choć
świadomy tego, co czyni. Zwierzęta, rośliny zachowują
niewinność. Człowiek jest częścia natury, a niszczy
innych ludzi, ziemię, przeinacza prawdę, tak jak mu
wygodnie. Oczywiscie jest wielu ludzi prawych,
świadomych swoich niedoskonałości i walczących z nimi.
Pozdrawiam serdecznie
dzieki fatamorgano , to co nas zbliża to nas chyba nie
dzieli, albo dzieli. w każdym razie miło mi. sisy to
"nowy" tekst. sotek , tym to jest, zakochana w wietrze
i anno dzięki
My i drzewa...lubię takie rozważania...i kocham las...
Pozdrawiam serdecznie...
Odbieram Twój przekaz jako filozoficzne rozważania nad
życiowymi kwestiami.
Pozdrawiam.
Marek
Ciekawe rozważania, tek, jak zawsze bogaty w
refleksje. Zdecydowanie do zatrzymania.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe, filozoficzne rozważania, bardzo bliskie
mojemu postrzeganiu świata.
Pozdrawiam :)
Transcendencja-chciałabym tak.
Być poza czasem.
Bo to, co się dzieje, bywa, że przekracza moje
wyobrażenie.