dy Marka
Szepcząc „dzień dobry” do ucha,
mocno dmuchasz.
Leczę się olejem kamforowym,
wlewanym wprost do głowy
(ogrzewam w dłoniach chwilkę).
Słabo słyszę,
prawie w ogóle,
gdy czule
hulasz rankami.
Dla ciebie kochany
ogłuchnę zupełnie.
Dmuchasz przepięknie.
autor
DoroteK
Dodano: 2016-04-18 06:51:36
Ten wiersz przeczytano 3474 razy
Oddanych głosów: 83
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (87)
czasem dla odmiany dobre też ssanie :)
jak fajnie:)
Podoba mi się dmuchanko ;)
Świetnie zaaranżowane do ucha dmuchanie od samego
ranka- kochanka. Delikatnie i erotycznie Dorotko.:-)
rozbujałaś zmysły Dorotko :)
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajnie, wesoło, erotycznie! Pozdrawiam!
:) stara się z tym dmuchaniem , ale tylko do ucha ?
;-)
erotyk podróżniczy;
jak gdyby wenecki o Marco Polo,
a to tymczasem to die Paar von Breslau;
Mark und Doro, - sobie swawolą
zbobywając rozgłos i sławę!
No ,niezły piec hutniczy z tego
Marka!:)
Dmucha i grzeje jak trzeba:)
Uroczy erotyk, pozdrawiam:)
Super Dorotko wyszło
Powiem tak: zazdroszczę kochanemu
Pozdrawiam Serdecznie
Dziękuję za komentarze
No, no Dorotuś - z rana taki erotyk - super. Bardzo na
TAK pozdrawiam***
Chociaż uszy bolą,
peelka nie sarka.
Widać, zgodne z wolą,
jest dmuchanie Marka:))
Dzięki za uśmiech. Miłego dnia.
ależżż dymarka - piekielny węgiel i żelazna fujarka, w
miechy dymać nie tak łatwo, człek ogłuchnie nim ta
tratwa do celu dobije.
Skoro przepięknie... :-)
Pozdrawiam
Sprytny te wierszyk...:)Pozdrawiam+