Dylemat

Grażynko, bo to trudne pytanie, egzystencjalne, być
albo nie być? Jak ktoś kiedyś zapytał. Chyba Hamlet.
Różewicza nie docenili w Polsce dlatego że był z
komuną na "ty" a Komisja Noblowska tego nie lubiła. Za
"Kartotekę" Mu się należało, jak psu gnat.
Miłego wieczoru, dobranoc.

Dramat zawarty w pięknych wersach. Dziękuję!
Dobranoc Grzesiula, dobranoc.
Pozdrawiam serdecznie:)

Teresko jak Bej poszerzy pole rażenia, jak mi się
będzie kiełbasiło w dwóch wersach to nie chcę.
Wizualnie to źle wygląda, jestem wzrokowcem.
Dobranoc Teniu.

Stefi podobnie jak świnia jestem ssakiem i także mogę
iść pod nóż.
Miłego wieczoru.

Na pytanie nie odpowiem, a wiersz mi się podoba, co do
Różewicza, to ja akurat z nim się w dużym stopniu
zgadzam, bo ból rodzi piękne wiersze, ale myślę, że
szczęście też może sprawić, że piękna liryka
powstanie,
bardzo dobry wiersz, Grzesiu,
tylko kojarzy się z pożegnaniem, jakbyś już chciał
odjeść z tego łez padołu, ale przecież to jeszcze pora
za wczesna.
Dobrego wieczoru życzę i radości z życia :)

Ankhnike, też bym tak pragnął jak mi życzysz,
wszystko w rękach Boga.
Miłego wieczora.

piękny, smutny wiersz ale już się powoli bierz za ten
17 zgłoskowiec, powodzenia:))

...dylematy, hm... mawiają, że tylko świnia ich nie ma


wzięło cię na wyższe poziomy:))

Oby te wszystkie nadzwyczajne sytuacje potoczyły się
po Twojej myśli. Pozdrawiam.

Arku do góry niebo na dole ziemia, chciałbym pośrodku.

Trzymaj się Przyjacielu. Obydwoje cenię, dlatego Ich
właśnie wybrałem.

Najka Bóg ma mnie w swoich rękach, on zadecyduje,
ale ja Mu wierzę.
Miłego wieczoru.

Sławku co ja bym zrobił bez Twojego wsparcia.
Tylko wierz mi są sytuacje nadzwyczajne na które
nikt z nas nie ma wpływu.
Trzymaj się i dziękuje za miłe słowa.

U góry Różewicz, na dole Norwid, po środku Ty. :):)

Pięknie piszesz,ale dziś trochę smucisz,czyżbyś chciał
stąd zmykać...ani się waż.Pozdrawiam serdecznie.

Szanuj Twoje rękopisy Grzegorzu, znajdą kiedyś miejsce
w Twoim mauzoleum.
Ale jak na razie nie zawieszaj pisania na kołku.
Już wystarczy, że ludzie odchodzą z beja sfrustrowani,
ale żywi. Coraz nas mniej. A Ty jesteś tutaj
niepowtarzalny. Więc nas nie strasz przejściem do
wyższego stanu świadomości.
Pozdrawiam z uczuciem niepokoju.