Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

dylematy

słowa liryką spływają i
głupiutkie zasypiają na półkach
zamykając powieki najciszej jak umieją
nie chcą nawet splunąć i zakląć szpetnie
co rano pudrują swe lica w lustrach toaletek
cienką warstwą pozłoty
nie ośmielą się choćby spojrzeć wrogo
a co dopiero uśmiercić ptasie niewielkie
[och, znowu wszędzie pachnie tuberozą...]
a we wnętrzu ich skowyt przetacza się jak taran
cmentarzysko pogrzebanych nadziei
jak ziejąca gardziel straszy
wątpliwości i obawy
pierzchają nagle do swych norek
bezczelne?! czy po prostu nazbyt płochliwe?!
a dalej na skraju duszy... niepostrzeżenie
zasiana nać się zieleni
[a może na rzodkiew jest urodzaj?]
o rety, to jak jest naprawdę
z tymi słowami poety???

autor

Katarzyn(k)a

Dodano: 2011-09-17 13:36:45
Ten wiersz przeczytano 373 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

bozka181 bozka181

świetny wiersz:-)

michal89216 michal89216

a tak naprawdę mogą się obudzić w nocy i uśmiercać
niepostrzeżenie, by rano znów wyglądać niemowlęco
niewinnie;) +

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »