Dzbanecznik

Pan prezes NBP robi co może, by wśród nas było jak
najmniej zakupocholików.

Piękne

Myślę że komuś jest za dobrze w życiu i szuja sobie
powodów do złości i narzekania.

Na pewno tego kogoś nie dotknęła inflacja ;)
Pozdrawiam :)

Tak chodzi o zakupoholizm. Ale poprzez taki tytuł
chciałem pokazać destrukcyjną moc różnego
uzależnienia. Na początku kusi słodyczą, a gdy zbyt
głęboko zajrzymy do środka, to już po nas.

Na szczęście nie znam tego problemu :)
Zastanawiam się tylko skąd w tytule mięsożerna pułapka
na muchy?
Pozdrawiam :)

Moje zakupy są wyłącznie celowe, albo tak mię tylko
wydaje. Nie bardzo rozumiem rolę przymusu. Czy to
faktycznie o zakupoholizm chodzi? Rzadka to okazja
dopytać autora.

Mnie to nie dotyczy, ale pamiętaj, że sporo osób
kupuje nowe ubrania ze stresu, że w stare się nie
mieści. Trzeba mieć zrozumienie:).

Nie mam zbędnych ubrań. "Zakupoholizm" to nietrafiony
sposób na stres

Lepiej się wykrzyczeć. to zdrowiej i nic nie kosztuje.
Pozdrawiam radośnie z uśmiechem:)

nie cierpię zakupów.

Szkoda nerwów, przyrody, kasy i miejsca w
szafie...Jeśli już to do "ciuszka" można się wybrać :]

Pozdrawiam

Trzeba jakoś pozbyć się negatywnych emocji... Lepiej
jest z kimś porozmawiać, no ale właśnie...nie zawsze
jest ktoś, kto chce wysłuchać...
Pozdrawiam serdecznie.

Takie ujście złości nie szkodzi otoczeniu, choć
smutne, że wiele osób musi sobie tak radzić, nie
widząc innej opcji.
Pozdrawiam