Dzbanek
Jak mnie zatrzymasz miły,
co jeszcze powiesz?
Na samą myśl łzy płyną
spod moich powiek.
Historię jedną z wielu
już kończyć czas.
Cóż że bez happy endu
- nie pierwszy raz.
Na pocieszenie powiem
- gdy przyjdzie ranek,
odwiedzisz sklep,
gdzie kupisz stosowny dzbanek;
weń wlejesz swe uczucia
słownym potokiem.
Znów czyjeś serce spojrzy
łaskawym okiem.
Komentarze (45)
Dobre! :)))
Pozdrawiam Autorkę serdecznie :)
Pożegnania zawsze bolą, ale czasami uzdrawiają.
Witaj
No tak obiecanki niespełnione i czcze gadanie, a może
wyjściem byłoby lanie?
Miłego dnia.
;)
za andreas-em tzn za jego cytatem
Ja bym mu ten dzbanek rozbiła na głowie :)) Pozdrawiam
KrzemAniu :)
podoba się puenta i ironia
zawarta w wierszu,
serdecznie pozdrawiam
z usmiechem:)
Pozdrawiam z uśmiechem :)Milutkiego...
A to gagatek,
z kwiatka na kwiatek ;)
Pozdrawiam :)
Ten dzbanek na uczucia ubrane w słowa mi się podoba.
Do ponownego użycia bez potrzeby żmudnego wymyślania.
Fajny wiersz. M
Dziękuję wszystkim gościom za komentarze i życzę -
miłego dnia:)
Aniu
Znając Twoje poczucie humoru, jestem pewien, że
ironiczny tekst nie ma określonej bohaterki, ani też
bohatera i jest wyłącznie refleksją nad zbytnią
ludzką łatwowiernością.
Przesyłam ukłony.
"W uczuciach był stały,
tylko one się zmieniały" - Sztaudynger
Miłego weekendu Krzemanko.
bywa i tak, nie wszystkie historie mają szczęśliwe
zakończenie,
pozdrawiam.
Dobrze tak w porę przejrzeć na oczy. Udanego dnia z
pogodą ducha:)
A to bałamut! Dobrze, że peelka przejrzała na oczy.