Dziadek i moje serce
Skrob, skrob, skrob.
Siedzi stary dziadek na ganku.
Myślicie, że obiera jabłko?
Błąd!
Trzyma w rękach moje serce.
Kroi je po kawałeczku.
Dobry mężczyzna.
Wcale mnie nie rani.
Przynosi ujście mym cierpieniom.
Wybawia mnie od bólu,
niszcząc to, co we mnie najistotniejsze.
Czyż jest inny sposób na ukojenie ran?
Bo zagoić się juz ich nie da.
Nie ma szans.
Zawiedziona swoim losem
autor
Aurelina
Dodano: 2009-03-27 16:47:01
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Tylko piękna i prawdziwa miłość potrafi wyleczyć stare
rany...i takiej Ci życzę. Dobry wiersz ładnie oddane
emocję i myśli z serca
bardzo dobry wiersz,podoba mi się
fajny, podoba mi sie :)