Dziecko
Myśl moja czasem kilka lat wstecz
przeskoczy.
Wtedy przypominam sobie co cieszyło moje
oczy.
Każdy szczegół odnawia się kolorowo w
pamięci.
Zaciera się teraźniejszość i lata
dzieciństwa nęci.
Wspominam czasem jak dzieckiem bywałem.
Klocki drewniane sobie składałem.
Kleiłem zamki i budowle w śniegu.
Rozbawiony, rozpromieniony w nieustającym
biegu
Wszystko było chwilą porwaną dla zabawy.
Zmową z kolegami na kolejne wyprawy.
Kąpiele w ciepłej wodzie, ogrzanej
słońcem
Powroty do domu stawały się zabawy
końcem.
Wysokie trawy, wodne stawy, głębokie
rowy.
Spokojnie ,bez przerwy pasące się krowy.
Chmary motyli, pomalowane kolorowe
cudeńka.
Niewinne i piękne jak dziecięce
serdeńka.
Samotne wędrówki zimowymi szlakami.
Sam na sam z przyrodą i swoimi myślami.
Myśli, dziś słyszę jakie piękne były.
Myśli, chciałbym żeby dzisiaj ożyły.
Krótkie są chwile dzieciństwa i
niewinności.
Tej niebywałej, jedynej w życiu ludzkiej
radości
Lekkość mnie ogarnia, na dzieciństwa
wspomnienia.
W dorosłym życiu, ważna chwila
wytchnienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.