Dziecko Indygo
Przyszła z daleka,
w dłoniach iskierkę przyniosła.
Myślała że w sercach ogień rozpali,
ale oni miłości nie znali.
Przyszła z daleka,
była niedługo,
odeszła w świat nieznany.
Może znajdzie gdzieś
serca chętne, by miłość
w nich rozpalić.
autor
loka
Dodano: 2018-08-26 12:52:45
Ten wiersz przeczytano 1382 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Witaj,
o dzieciach można nieskończenie i wciąż od nowa...
Dziękuje za pamięć.
Re.Chyba.
Ważne, żeby jednak choć mała tliła się iskierka bo z
niej może powstać płomień
Pozdrawiam pa :)
smutny jest świat bez miłości
Misiałem zajrzeć do Wikipedii, bo jeszcze o tych
dzieciach nie słyszałem. Bardzo interesujące. Za mało
empatii i wrażliwości na tym świecie. Dzieci Indygo to
szansa na zmianę.
Pozdrawiam serdecznie.
A wiersz podobał mi się. :)
ładny, refleksyjny wiersz:) pozdrawiam loka
Smutne życie bez miłości...
Miłego popołudnia:)
ciekawie i nastrojowo, pozdrawiam
Podoba się.
Pozdrawiam
☀
Zawsze gdzieś tli się iskierka miłości.
Pozdrawiam :)
Interesujący temat.
Pozdrawiam.
ciekawy
Samo życie. Smutny los Indygo.
Może wreszcie lepsze czasy przyjdą?
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Smutna refleksja. Ot, życie.
Miłego dnia.
Smutna refleksja. Pozdrawiam.
Gdy w sercu brak wrażliwości to nie zapłonie ogień
miłości... pozdrawiam i życze miłej niedzieli :)