Dziewczyna i król
W wysokich górach głęboka dolina,
A w tej dolinie przepiękna kraina
Zdobiona złotem, co pięknie się mieni
Wśród jasnych, gorących słońca promieni.
W różanym ogrodzie młodziutka dziewczyna
Bukiet tych kwiatów zrywać zaczyna.
Rumieniec jasny zdobi jej lica -
To króla krainy oblubienica.
Wtem trębacz z wieży zagrał donośnie,
Dmucha w instrument, dmucha żałośnie.
Znak to dla ludzi, że coś niedobrego
Dzieje się z królem, coś straszliwego.
Po chwili znów zagrał melodię smutną,
Obwieścił miastu wiadomość okrutną.
„Król nasz nie żyje. Wyzionął
ducha.”
Dziewczyna z rozpaczy żałośnie wzdycha.
Minęła wiosna i gorące lato,
A ona wciąż żyła z tą wielką stratą.
Dolinę ciemność ponura spowiła.
Ona po królu żałobę nosiła.
Za ukochanym rzewnie płakała -
Przez całe życie go szczerze kochała.
Ze łzami w oczach sztylet chwyciła
I jednym ruchem serce przebiła.
Zainspirowana swoją bujną wyobraźnią...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.