Dziś już wiem
Płyną dni mojego życia
jak wzburzona rzeka.
Przyszłość moja gdzieś
za wzgórzem nieustannie czeka.
A ja stoję na krawędzi rozmyślając,
ile zła zrobiłam.
W którym momencie życia
zły krok uczyniłam.
Czy mogę jakoś naprawić
ten stracony czas?
A może nienawiść i żal
przepełnia już was?
Popełniłam tyle błędów
i tyle złych słów powiedziałam
O tym że nie mam racji,
nawet słuchać nie chciałam.
Dziś stoję nad przepaścią,
przyszłość woła mnie.
Lecz sumienie każe skoczyć
w bezpowrotną czarną mgłę.
Czy jest jakaś nadzieja,
że mi wybaczycie?
Chcę byście wiedzieli,
że kocham Was nad życie.
Komentarze (3)
smutno ...ale ładnie +
bardzo ładnie, pozdrawiam :)
Smutek zapewne tak miało być.... pozdrawiam