DZIŚ NAWET DZIEŃ...
Dziś nawet dzień nie otworzył oczu
słońce przystroiło się w kir
czarne niebo ziemia czarna
błędnych myśli wir
Omdlałe płaczą drzewa w żelaznych
koronach
korzenie spierzchnięte mają usta
zimne dłonie ciało blade
na szyi czarna zaciska się chusta
Noc jakby wieczna nieprzejednana
inna bo bez księżyca
ptaki milczą krzyczy pustka
zamierają lica
Dziś nawet dzień nie otworzył oczu
słońce w kir przystrojone
żałobny taniec pieśń żałobna
zmysły uśpione
autor
Paticzek
Dodano: 2009-08-27 17:30:47
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
płacz i smutek się z wiersza wyłania, przyjemnie się
czytało :)
smutny ale ladny wiersz...pozdrawiam